Było. . . nie minęło - 21.03.2009 (25m53s).wmv
Było. . . nie minęło - 21.03.2009 (25m53s).wmv Rozmiar 102,2 MB |
Kiedy dowiemy się, co jest pod posadzką szacownego kościoła, ruszymy do Konstantynowa pod Łodzią, gdzie rozegrał się ostatni akt dramatu załogi amerykańskiego bombowca B-24. 15 marca 1945 roku ciężko uszkodzona maszyna, po locie nad Berlin, szukała ratunku na najbliższym sowieckim lotnisku za linią frontu. Wtedy było to lotnisko Lublinek pod Łodzią. Nad polem wzlotów Amerykanie odpalili czerwone flary oznaczające „Jesteśmy w niebezpieczeństwie, lądujemy awaryjnie”, a wtedy wystartowały sowieckie myśliwce i otworzyły ogień. Jak na ironię były to maszyny „Air Cobra” amerykańskiej produkcji oddane w użytkowanie sojusznikom. W piekielnym ogniu amerykańscy lotnicy wyskoczyli na spadochronach. Dwóch zginęło. My stawiamy pytanie dlaczego tak się stało? Formę pytającą ma również trzecia nasza opowieść - starsza pani likwidując ślusarski warsztat ojca zaprosiła nas pewna, iż ma ważną pancerną część. Wspólnie z widzami zastanowimy się co to jest?