Było. . . nie minęło - 13.06.2009 (25m41s).wmv
| Było. . . nie minęło - 13.06.2009 (25m41s).wmv Rozmiar 101,4 MB |
Tam, gdzie pamięć o narodowych bohaterach ukorzeniła się mocno, powraca przy rocznicowych okazjach, spisana jest trwałymi znakami pomników. Tam bywamy stosunkowo rzadko. Mamy bowiem świadomość, że potrzebni jesteśmy gdzie indziej, tam, gdzie ogromna, ciągle tkwiąca w cieniu milcząca armia żołnierzy ogromnych zasług, o których wiedzą tylko zawodowi historycy. Tak jest z Kępą Oksywską, tak jest z niezwykłymi dziejami obrońców Śląska. Do niedawna nawet leksykony historyczne milczały o Bitwie Wyrskiej w pierwszych dniach września 1939 roku, dziejopisowi prześlizgiwali się po trzech dniach krwawych bojów granicznych. Tak było do czasu, kiedy do działania ruszyli lokalni pasjonaci. Najpierw poruszył ich stan polskich fortyfikacji na Śląsku. Zawiązali Stowarzyszenie Pro Fortalicium, poprowadzili regularne badania archiwalne. Potem przyszły rekonstrukcje, które społeczeństwom lokalnym opowiedziały dzieje takich ludzi jak pułkownik Kiełbasa poległy w walce na bagnety pod Wyrami. Dziś, w kolejnym roku pracy młodych ludzi, z satysfakcją można powiedzieć - pamięć powraca. Przedstawimy Państwu inicjatorów tych działań. Sięgniemy też do skrytki w starym ulu, gdzie w podwójnym dnie od 1944 roku ukryty był sztandar Szarych Szeregów. Kiedy sowieci wkroczyli na Podlasie i zaczęli aresztowania, komendant bazy Jata kazał zalutować go w miedzianej tubie. Obejrzycie Państwo znalezisko jako pierwsi. Jako pierwsi też zaczniecie razem z rekonstruktorami czołgu Vickers przekopywać się przez dokumentacje tej maszyny w Centralnym Archiwum Wojskowym. Ręczymy, że zachwytom nie będzie końca.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plnurkowanie.opx.pl